sobota, 26 kwietnia 2014

Horoskopy #3

1.Kto wyzna Ci miłość na łódce płynąc przez Sekwanę? 

Baran - Harry
Byk - Niall
Bliźnięta - Zayn
Rak - Harry
Lew - Liam
Panna - Louis
Waga - Zayn
Skorpion - Niall
Strzelec -Louis 
Koziorożec - Zayn
Wodnik - Niall
Ryby - Liam

2.Kto pierwszy się do ciebie uśmiechnie?

Baran - Zayn 
Byk - Niall 
Bliźnięta - Harry 
Rak - Louis 
Lew - Niall 
Panna - Liam 
Waga - Zayn 
Skorpion - Louis 
Strzelec - Liam
Koziorożec - Harry 
Wodnik - Niall
Ryby - Louis

3.Kto Da Ci Buziaka Na Koncercie? 
Baran -Niall 
Byk - Niall 
Bliźnięta - Zayn 
Rak - Liam
Lew - Louis
Panna - Louis 
Waga - Harry 
Skorpion - Liam 
Strzelec - Zayn 
Koziorożec - Louis 
Wodnik - Harry 
Ryby - Liam

4. Kto pierwszy się do ciebie uśmiechnie? 

Baran - Zayn 
Byk - Niall 
Bliźnięta - Harry 
Rak - Louis 
Lew - Zayn 
Panna - Liam 
Waga - Zayn 
Skorpion - Louis 
Strzelec - Liam 
Koziorożec - Harry 
Wodnik - Niall 
Ryby - Louis

5. Kto wpadnie na ciebie w McDonaldzie?

Baran - Harry
Byk - Louis
Bliźnięta - Zayn 
Rak - Liam
Lew - Zayn 
Panna - Louis
Waga - Niall
Skorpion - Harry 
Strzelec - Niall
Koziorożec - Liam 
Wodnik - Zayn
Ryby - Niall


I jak? Chwalić się w komentarzach :) 
Mi:
1. Liam
2. Niall
3. Louis
4. Zayn
5. Zayn 
*.* ♥
Miłego weekendu życzę ! Już niedługo kolejna część imaginu z Zaynem ♥ Kotyyy :* ;3


~ Tina S ♥


środa, 23 kwietnia 2014

#1 Imagin z Zaynem

Byłaś 19 letnią dziewczyną, mieszkałaś w centrum Londynu razem z rodzicami, twój tata był bardzo znanym biznesmenem. Powodziło wam się. Pewnego dnia, w upalny dzień lata (wtedy miałaś wolne od szkoły bo trwały wakacje) poszłaś na zakupy ze swoją najlepszą przyjaciółką Riri. o jechałyście do wielkiej galerii handlowej, tam zakupy robiły same "fejmy". Weszłyście do pierwszego lepszego sklepu i od razu coś dla siebie znalazłyście. Po zakupach postanowiłyście iść do kawiarni, która znajdowała się w centrum handlowym. Idąc z Riri po drodze jakiś koleś wylał na ciebie swoją kawę.
- Co robisz, idioto? Moja nowa sukienka!  - strasznie się zdenerwowałaś, właśnie ją kupiłaś
- Przepraszam, zagadałem się z przyjaciółmi... - odpowiedział spokojnie, bawił się nerwowo swoimi palcami, a obok niego stało 4 chłopaków.
- Dobra, nieważne... chodź Riri. Idę się przebrać. - powiedziałaś i ruszyłaś w stronę toalety.
- Ej! Poczekaj! - załapał Cię za nadgarstek. - Może mi się przedstawisz? Chciałbym wiedzieć na kogo wylałem kawę - uśmiechnął się.
- [T.I].
- Ja jestem Zayn. Miło mi. - znów jego usta się roześmiały. - Może podasz mi swój numer telefonu?
- Sorry nie teraz. Muszę się iść przebrać. - powiedziałaś szybko wzięłaś Riri za rękę i pobiegłaś do toalety.
*w toalecie*
- Aaaaaa! Widziałaś to [T.I]? On chciał się z tobą umówić! Jaki słodki! - powiedziała podekscytowana Riri.
- W ogóle nie wiem kto to... Po co mam się z nim umawiać? Może po prostu chciał mój numer o to żeby odkupić mi tą sukienkę? Co? - odpowiedziałaś jej.
- To Zayn! Zayn Malik! Śpiewa w słynnym zespole One Direction! Idol milionów fanek, każda by oddała wszystko aby znaleźć się na twoim miejscu... - przerwała i zaczęła malować usta szminką.
- Nie no, to nie on... a może. - zamyśliłaś się chwilkę.
- Aaaa może on lubi taki niedostępne jak ty, co?
- Oj on tylko chciał...
- Ta, ta. Ja wiem swoje, ty wiesz swoje! - przerwała Ci.
- Może już chodźmy do tej kawiarni?
- Ok ! - uśmiechnęła się przy tym.
Wychodząc z toalety znów go zobaczyłaś. Tym razem chciałaś mu się dokładniej przyjrzeć. Podeszłaś z Riri do niego i jego kolegów. Wyglądał tak (KLIK). Miał piękny uśmiech, cały czas kierował go w twoją stronę.
- O przyszłaś ! Fajnie. - powiedział i wyciągnął zza siebie czerwoną różę. Kupił ją specjalnie dla ciebie na przeprosiny. - Masz to dla ciebie, na przeprosiny. - Wręczył Ci ją.
- Dziękuję, bardzo miły jesteś. - odpowiedziałaś i od razu powąchałaś kwiat. - Jak pięknie pachnie- dodałaś.
W tym momencie Riri poszła przywitać się z resztą chłopaków którzy stali niedaleko, zostawiła Cię samą z Malikiem.
- E nooo... - podrapał się po głowie - to dasz mi ten numer? - uśmiechnął się do ciebie.
- Aż tak bardzo Ci zależy? - zapytałaś się lekko się przy tym uśmiechając.
- Bardzooo! - wyciągnął telefon
- No to pisz... [twój nr. telefonu] - mówiłaś mu, a on stukał w ekran.
- Dziękuję, a może zdj. do kontaktu? - zaśmiał się i zrobił uwodzicielską minę.
- Jak chcesz? Możemy.- powiedziałaś, a on wziął telefon przed siebie, stanął obok ciebie i zrobiliście sobie śmieszne zdjęcie (coś takiego: KLIK  :) )
 - Wiesz, ja muszę już iść.. pa - uśmiechnęłaś się - Ale pamiętaj, nie myśl sobie że Ci wybaczyłam.. nadal jestem zła. - dodałaś.
- Ta ta ... - odpowiedział.
- To ja już na prawdę idę, jak chcesz to dzwoń.
- Na pewno zadzwonię - powiedział i pomachał Ci .*KLIK*. Chciał Cię również przytulić, ale powstrzymał się.
Podeszłaś do Riri , chwyciłaś ją za nadgarstek i poszłyście w końcu do kawiarni...

__________________________________________________
I JAK? PODOBA SIĘ? CHCECIE DALEJ? ^.^
Dziękuję za każdy dodany komentarz, jest on dla mnie motywacją <3 
A jak wam mijają wolne dni? A może piszecie egzaminy? Jak po Wielkanocy? ^^

niedziela, 3 listopada 2013

Imagin z Harrym #6 - ostatnia część :)

***
Ty:Zostaw mnie w spokoju Harry - krzyknęłaś.
H: Ale...
Ty: Dam sobie rade bez ciebie!
H: Ale ja cię kocham! Nie rozumiesz? Wpuść mnie! Wszystko Ci wytłumaczę.
Nie widziałaś co robić, ale po chwili namysłu otworzyłaś Harremu drzwi od twojego pokoju. Loczek wszedł, a ty usiadłaś na łóżku mając cały czas w oczach łzy.
Ty: No, co mi powiesz? Streszczaj się, bo nie mam ochoty z tobą gadać.. - i znów popłynęła ci łza z oka.
H: Ja.. ja wiem. że cię zraniłem.. - zaczął się jąkać i tak jak ty miał łzy w oczach.
Ty: To wszystko?
H: Nie! Rozmawiałem z Brook. z moją... dziewczyną - powiedział.
Ty: Ooo... czego ja się tutaj dowiaduje... byłeś z nią, a jednocześnie chodziłeś ze mną! Nie no, super! -wściekłaś się.
H: To nie tak! Byłem w niej na początku zakochany, ale to później minęło, nie mogłem z nią zerwać, ponieważ ona rozkręcała nasz zespół. Chciałem z nią zerwać, ale wiedziałem, że przez to nie będziemy mieli szansy na światową karierę... - poleciały mu łzy. - Ale teraz już wiem, że kocham tylko ciebie i poza tobą świata nie widzę! Rozumiesz? Zerwę z nią jeszcze dzisiaj! Przepraszam!
Ty: Harry, wiem, że żałujesz, ale ja to muszę przemyśleć... daj mi czas.
Harry tylko spojrzał na ciebie i poszedł do swojego pokoju. Ty nie miałaś już siły o niczym myśleć, więc wzięłaś szybki prysznic i położyłaś się spać.
____
*oczami Harrego*
Muszę to jakoś naprawić. Nie mogę tego tak zostawić... najważniejsze, że zerwałem już z Brooklyn. Uffff... najgorsze za mną. Jest 21.43, zadzwonię do Niall'a może on mi pomoże.
Wziełem laptopa i zadzwoniłem do niego na Skype'a.
H: Hej Niall! Musisz mi pomóc..
N: Cześć! Co się stało..?
H: Opowiadałem ci o [T.I].. co nie?
N: Tak, tak! Przypominam coś sobie. W czym ma ci pomóc?
H: Ja ją zraniłem i nie wiem jak to naprawić. CO mam robić?
N: Wiem co! Zaśpiewaj dla niej!
H: Ale ona nie chce mnie znać!
N: To zróbmy taki mały podstęp... ja zbiorę resztę zespołu i przyjedziemy do ciebie jutro, ty poproś tą jej przyjaciółkę Alex, żeby zaciągneła ją do jakiegoś parku, gdzie my będziemy. Przygotujesz dla niej jakąś kolacje przy wiecach, kwiaty.. na pewno ci wybaczy!
H: Ok, wszystko świetnie! Ale zdążycie przyjechać?
N: Tak, będziemy o 15 w tym parku koło centrum handlowym, wiesz gdzie?
H: Tak, wiem.
N: Nam się i tak nudzi więc będzie wesoło jak przyjedziemy. To teraz dzwoń do Alex.
H: Już dzwonię. Dzięki za pomoc! Do jutra!
N: Trzymaj się zakochańcu! Hej!
I zakończyłem rozmowę. Zadzowniłem do Alex i wytłumaczyłem je nasz plan, ona wszystko się zgodziła, chciała żebym ja i [T.I] byli razem.
___
Rano wsałaś o 9.32 i poszłaś zjeść śniadanie. Wszyscy jeszcze spali. Po śniadaniu poszłaś do siebie oglądać telewizje. Nie mogłaś się na niczym skupić. Czas leciał...
Była godz. 14.00. Zadzwonił do ciebie telefon. Była to Alex.
A: Witaj piękna! Przebieraj się i idziemy na zakupy, Stoję pod domem! Ruchy!
Ty: Dobrze! Daj mi 5 minut. - nacisnęłaś czerwoną słuchawkę na ekranie telefonu. Spojrzałaś przez okno. Alex czekała. Nie marnując czasu, szybko się przebrałaś *http://urstyle.pl/styl/martynastasiak/stylizacja/43-14/*, upięłaś włosy w koka i poszłaś do Alex. Pojechałyście do centrum handlowego taksówką. Po drodze opowiedziałaś o wszystkim Alex, która udawała, że nic nie wie. Po jakiś 7 minutach byłyście
na miejscu. Kupiłaś sobie parę ładnych ciuszków. Ok. godz. 14.55 Alex zaciągnęła cię do parku na "spacer". Nie wiedziałaś o co chodzi...
Ty: Po co my tutaj idziemy? - powiedziałaś znudzona.
A: Wiesz, chciałam się przewietrzyć - odpowiedziała zadowolona.
Ty: No jak tak bardzo chcesz to możemy tutaj sobie pochodzić - puściłaś do niej całuska. Humor ci się poprawił. Nie myślałaś o Harrym.
Nagle zauważyłaś jakąś mini scenę, a na niej 5 chłopaków. Koło sceny stał
stół ze świeczkami i jedzenie. Zobaczyłaś, że na scenie stoi Hazza.
Ty: Ej, Alex zobacz!- wskazałaś palcem na scenę.
A: NIespodzianka! Harry to dla ciebie wszystko przygotował! Chodź!
Ty: No nie wiem.. - powiedziałaś niezdecydowana.
A: Chodź! - pociągneła cię za rękę i zaprowadziła pod małą scenkę.
*pod sceną*
H: [T.I], wybacz mi! - w oczach miał łzy. - to dla ciebie. - dodał.
Chłopcy zaczeli grać piosenkę "Little Things"
Popłakałaś się przy niej, wiedziałaś, że Harry cię kocha i postanowiłaś mu wybaczyć.
K O N I E C ! <3
***
CZYTASZ= KOMENTUJESZ ;D 
Więc cóż... w końcu  skończyłam ^^ Podobało się?

sobota, 2 listopada 2013

Imagin z Harrym #5

*oczami Hazzy*
Kurde!! Musiał zadzwonić ten głupawy telefon.
Wstałem z sofy. Musiałem wyjść do jakiegoś innego pokoju, bo tutaj nie było nic słychać. Idąc spojrzałem na ekran mojego Iphona. Dzwoniła Brooklyn, tego się najbardziej obawiałem, [T.I] nie może się o niej dowiedzieć. Weszłem do kuchni, było trochę ciszej niż tam. Odebrałem.
Ja: Hej! - powiedziałem oschle.
Brook [B.]: Cześć kotku! Co tam u ciebie słychać? Kiedy do mnie wracasz? - słychać było od niej wielką radość.
Ja: Wracam za 3 dni.
B: Tęsknię za tobą! Coś się ci stało, jesteś taki inny?
Ja: W porządku, tylko strasznie boli mnie głowa. Muszę kończyć pa. -skłamałem.
B: Pa misiek!
Rozłączyłem się. Chciałem iść tylko do [T.I] nic więcej tylko ona mi jest potrzebna. Poszedłem do salonu, gdzie na mnie cały czas czekała.
__________
Harry przyszedł po 3 minutach. Usiadł obok ciebie i kontynuował to co mu przerwano. Znów zaczął cię całować. Ty jednak wstałaś ze sofy i wzięłaś go za rękę. Poszliście tańczyć. Harry nie chciał tego jednak robić, chciał robić z tobą coś innego, a nie... tańczyć ;(.
H: A może już pojedziemy..hmm? - uśmiechnął się.
Ty: Dlaczego chcesz jechać?
H: No bo wiesz, ja bym chciał Cię mieć na własność, bo tu cały czas ktoś prosi Cię do tańca - puścił do ciebie oczko.
Ty: No dobrze, jedźmy do domku. - dałaś mu buziaka w policzek i poszliście pożegnać się z Alex.
Po 10 minutach byliście przy drzwiach twojego domu. Pociągnęłaś za klamkę od drzwi.
Ty: Są zamknięte! - wskazałaś na drzwi. - przecież rodzice mieli być w domu...
H: Nie masz kluczy? - zapytał z uśmiechem.
Ty: Poczekaj zobaczę w torebce!
Zaczęłaś szperać w torebce. Na szczęście znalazłaś klucze. Weszliście do domu. Poszliście od razu do swoich pokojii się przebrać w jakieś luźne ciuchy. Ubrałaś się w *http://urstyle.pl/styl/martynastasiak/stylizacja/42-11/*, a Harreh w to *http://img1.bdbphotos.com/images/orig/6/2/62mntwjn26nawtn2.jpg?skj2io4l*.  Tym razem to ty zamierzałaś iść do niegodo pokoju. Otworzyłaś lekko drzwi i wychyliłaś troszkę głowę. Harry rozmawiał przez telefon, nawet cię nie zauważył. Słuchałaś jego rozmowę.
H: Cześć.
(...)
H: Tak, ja też cię kocham kochanie. - powiedział nieczule.
(...)
H: Muszę kończyć, pa.
Odłożył telefon na stolik nocny. Ty trzasłaś drzwiami i pobiegłaś do swojego pokoju. Byłaś zdruzgotana. Nie wiedziałaś o co chodzi.
____
*Oczami Harrego*
Jak mogłem? Zraniłem ją! Muszę to wszystko naprawić... ja ją kocham (...)!
Od razu za nią pobiegłem. Nie chciała mi otworzyć mi drzwi.
Ja: Otwórz! Wytłumaczę Ci wszystko!
Waliłem pięścią w drzwi, a w oczach miałem łzy.
Ja: Otwórz proszę! - wykrzyczałem i usiadłem pod drzwiami...

***
Podoba się? Pisać kolejną część? <3

piątek, 1 listopada 2013

Przepraszam!

Wybaczcie, że nie dodaje kolejnych rozdziałów. Nie mam po prostu czasu ;o tyle nauki... że ughhhh ;/
PRZEPRASZAM WAS NAJMOCNIEJ! <3 Wybaczycie? ;*

wtorek, 3 września 2013

#4 Imagin z Harrym

Wstałaś.Dobrze, że loczek cię obudził, tak to pewnie byś zaspała. Wzięłaś prysznic, ubrałaś się w to: *http://urstyle.pl/styl/martynastasiak/stylizacja/41-12/* , umalowałaś się lekko i zeszłaś na dół. Harry siedział w salonie i rozmawiał z waszymi rodzicami. Był ubrany w to: *http://images6.fanpop.com/image/photos/33400000/Harry-styles-2013-one-direction-33421709-1231-1600.jpg*
Weszłaś do salonu, wszystkie oczy były skierowane na ciebie. Byłaś lekko zawstydzona.
Ty: Cześć wszystkim! -przywitałaś sie z rodzicami.
Twój tata: Hej skarbie! Gdzie wy idziecie?
Ty: Na imprezę do Alex.
Tata H.: Ty też idzesz? - zapytał.
H: Tak, nie mogę? - loczek objął cię jedą reką w tali.
Tata H: No jasne, że możesz!
H: To fajnie.
Twój Tata: To wy jesteście parą?
H: Yhm- odpowiedział zadowolony.
Twoja Mama: To bawcie się dobrze.
Ty: Będziemy napewno, cześć!
Poszliście do samochodu. W czasie drogi dużo rozmawialiście.
H: Wiesz jak ja cię kocham! - spojrzał na ciebie i uśmiechnął się.
Ty: Ja ciebie też kocham, ale lepiej patrz na drogę.
H: Dobrze dobrze.
Po 10 minutach byliście u Alex. Przywitałaś się z nią i przedstawiłaś jej Harrego.
A: To chodźmy teraz do ogrodu, na basen, tam jest wszystko przygotowane: muzyka, przekąski.
H: No to chodźmy się bawić- loczek spojrzał na ciebie i ruszyliście się bawić przy basenie.
Było super, tańczyłaś z Harrym, wokół pełno dobrze znanych ci ludzi. Po kilku godzinach zabawy postanowiłaś wejść do środka trochę odpocząć. Harry poszedł za tobą.
H: Po co tutaj przyszłaś?
Ty: Odpocząć.
Harry usiadł się wygodnie koło ciebie na sofie. Zaczął cię całować. Najpierw po szyi, a potem namiętnie w usta. Wszystko przerwał telefon do Harrego.
___________
Sorka, że taki krótki, ale szkoła się zaczeła ;/  :) a tak wgl. to POWODZENIA W NOWYM ROKU SZKOLNYM <3 KOCHAM WAS *-*

piątek, 30 sierpnia 2013

#3 Imagin z Harrym

Podeszłaś i otworzyłaś drzwi. Był to oczywiście Harry.
H: Hi! Mogę wejść? - spytał loczek.
Ty: Jasne wchodź. - odpowiedziałaś - Co cię tu sprowadza?- dodałaś.
H: Nudzi mi się samemu, to przyszedłem do ciebie. Może obejrzymy film?
Ty: Tu jakiś leci. - wskazałaś palcem na telewizor.
H: Oglądałem to... nudne co nie?
Ty: Troszkę nudne.
H: Ja mam fajne filmy na pendrivie. Poczekaj zaraz przyniosę.
Harry poszedł do swojego pokoju. Nie mineła minuta, a już był z powrotem.
H: To co oglądamy?
Ty: Chwilka, skoczę po popcorn i smakołyki.
H: Pomogę ci.
Poszliście do kuchni. Harry przygotował popcorn, a ty przyniosłaś do pokoju długaśne, kwaśne żelki, winogrono i ciastka.
Usiedliście się na łóżku, oglądaliście film.
*w czasie oglądania filmu*
H: Nudny ten film.
Ty: Strasznie. Wyłączaj telewizor, nie potrzebnie leci.
Harry wstał z łóżka i wyłączył telewizor. Natępnie usiadł po turecku na przeciwko ciebie.
Ty: Co robimy?
Harry wziął winogrono z miski i rzucił w ciebie lekko.
Ty: Co ty robisz?
H: Nicz. Rzucam w ciebie winogronem.- uśmiechnął się.
Ty: Oj nie ładnie tak. - zażartowałaś.
Wziełaś winogrono i rzuciłaś mu prosto w buzie, a on je złapał.
Ty: Wow! Jak ty to zrobiłeś?
H: Sam nie wiem. - zaśmiał się głośno.
Wziął długiego żelka i dał ci jeden koniec.
H: Trzymaj, ten kto zje pierwszy połówkę żelka wygrywa.
Ty: DObra, to przerwij go jakoś.
H: Nie ma przerywania, będzie w całości, a i nie ma pomagania rąk.
Wyglądaliście tak: *http://bi.kotek.pl/bloxlite/f640x640/27/29/66676e8078.jpg* (tylko zamiast spaghetii był żelek xd)
Po chwili jedzenia wasze usta się złączyły. Całowaliście się namiętnie.
Po pocałunku Harry spojrzał ci w prosto w oczy i spytał.
H: Fajnie co nie? - uśmiechnął się szarmancko.
Ty: Bardzoo.
H: Tak myślałem.
Ty: Jutro mamy zaproszenie od Alex na imprezę. Pójdziesz ze mną?
H: No jasne, że pójdę. -dał ci czułego buziaka w usta i poszedł do swojego pokoju.
Napisałaś sms do Alex ("Całowałam się z nim, Odlot!!") i po chwili zasnełaś.
*rano*
*oczami Harrego*
Wczoraj ten pocałunek... był cudowny. A [T.I] jest piękna. Największy skarb jaki można mieć. Zakochałem się w niej. Ale ja przecież mam już dziewczynę Brooklyn. Nie mogę jej skrzywdzić. Co mam zrobić? Muszę z nią jak najprędzej zerwać, ja kocham tylko [T.i]. Postanowiłem zerwać z Brook. jak tylko przyjadę do domu.
Wstałem z łóżka i poszłem do pokoju [T.I]. Jeszcze spała, postanowiłem ją obudzić ciepłym pocałunkiem. Otworzyła oczy.
[T.I]: Harry? To ty?
Ja: Tak to ja kotku. - pocałowałem ją w czoło. - O której jest ta impreza?
[T.I]: Trwa cały dzień. Zaczyna się o 13.30.
Ja: No to musimy się zbierać, bo jest już 11.00- uśmiechnęłem się do niej.
[T.I]: Dobrze, już wstaje.
________________________________________________________
Może być? Pisać dalej? Jeszcze dzisiaj napisałabym kolejną część, ale TIU jest to jadę *-* Już się nie mogę doczekać ;D awwww <3