piątek, 30 sierpnia 2013

#3 Imagin z Harrym

Podeszłaś i otworzyłaś drzwi. Był to oczywiście Harry.
H: Hi! Mogę wejść? - spytał loczek.
Ty: Jasne wchodź. - odpowiedziałaś - Co cię tu sprowadza?- dodałaś.
H: Nudzi mi się samemu, to przyszedłem do ciebie. Może obejrzymy film?
Ty: Tu jakiś leci. - wskazałaś palcem na telewizor.
H: Oglądałem to... nudne co nie?
Ty: Troszkę nudne.
H: Ja mam fajne filmy na pendrivie. Poczekaj zaraz przyniosę.
Harry poszedł do swojego pokoju. Nie mineła minuta, a już był z powrotem.
H: To co oglądamy?
Ty: Chwilka, skoczę po popcorn i smakołyki.
H: Pomogę ci.
Poszliście do kuchni. Harry przygotował popcorn, a ty przyniosłaś do pokoju długaśne, kwaśne żelki, winogrono i ciastka.
Usiedliście się na łóżku, oglądaliście film.
*w czasie oglądania filmu*
H: Nudny ten film.
Ty: Strasznie. Wyłączaj telewizor, nie potrzebnie leci.
Harry wstał z łóżka i wyłączył telewizor. Natępnie usiadł po turecku na przeciwko ciebie.
Ty: Co robimy?
Harry wziął winogrono z miski i rzucił w ciebie lekko.
Ty: Co ty robisz?
H: Nicz. Rzucam w ciebie winogronem.- uśmiechnął się.
Ty: Oj nie ładnie tak. - zażartowałaś.
Wziełaś winogrono i rzuciłaś mu prosto w buzie, a on je złapał.
Ty: Wow! Jak ty to zrobiłeś?
H: Sam nie wiem. - zaśmiał się głośno.
Wziął długiego żelka i dał ci jeden koniec.
H: Trzymaj, ten kto zje pierwszy połówkę żelka wygrywa.
Ty: DObra, to przerwij go jakoś.
H: Nie ma przerywania, będzie w całości, a i nie ma pomagania rąk.
Wyglądaliście tak: *http://bi.kotek.pl/bloxlite/f640x640/27/29/66676e8078.jpg* (tylko zamiast spaghetii był żelek xd)
Po chwili jedzenia wasze usta się złączyły. Całowaliście się namiętnie.
Po pocałunku Harry spojrzał ci w prosto w oczy i spytał.
H: Fajnie co nie? - uśmiechnął się szarmancko.
Ty: Bardzoo.
H: Tak myślałem.
Ty: Jutro mamy zaproszenie od Alex na imprezę. Pójdziesz ze mną?
H: No jasne, że pójdę. -dał ci czułego buziaka w usta i poszedł do swojego pokoju.
Napisałaś sms do Alex ("Całowałam się z nim, Odlot!!") i po chwili zasnełaś.
*rano*
*oczami Harrego*
Wczoraj ten pocałunek... był cudowny. A [T.I] jest piękna. Największy skarb jaki można mieć. Zakochałem się w niej. Ale ja przecież mam już dziewczynę Brooklyn. Nie mogę jej skrzywdzić. Co mam zrobić? Muszę z nią jak najprędzej zerwać, ja kocham tylko [T.i]. Postanowiłem zerwać z Brook. jak tylko przyjadę do domu.
Wstałem z łóżka i poszłem do pokoju [T.I]. Jeszcze spała, postanowiłem ją obudzić ciepłym pocałunkiem. Otworzyła oczy.
[T.I]: Harry? To ty?
Ja: Tak to ja kotku. - pocałowałem ją w czoło. - O której jest ta impreza?
[T.I]: Trwa cały dzień. Zaczyna się o 13.30.
Ja: No to musimy się zbierać, bo jest już 11.00- uśmiechnęłem się do niej.
[T.I]: Dobrze, już wstaje.
________________________________________________________
Może być? Pisać dalej? Jeszcze dzisiaj napisałabym kolejną część, ale TIU jest to jadę *-* Już się nie mogę doczekać ;D awwww <3

8 komentarzy:

  1. Boski, czekam na next! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna część! Widać, że rozwijasz swoje pisanie i z każdym postem jest coraz lepiej ;) Czekam na nn ;*

    Ps. Ja też cię kocham :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za opinię <3 jesteś strasznie kochana :* Staram się pisać coraz lepiej :)
      Dziękuję, że komentujesz każdą część imagina <33 I love u <3

      Usuń
  3. Cudo, nie opowiadanie <3 Postarałaś się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest mi bardzo miło, gdy czytam takie komentarze <3

      Usuń
  4. *...* mega ! :*

    OdpowiedzUsuń